lut 02


Konsumpcjonizm – hasło określające nasze czasy. Kryzys ekonomiczny, zadłużanie się ludzi, pożyczki bez zaświadczeń. Czemu służyć ma ten wpis? Odbiegnę od tematyki świata mi najbliższego na rzecz sprawy ważnej, która dotyka ludzi biednych, bo gdy się o tym dowiedziałem, to stwierdziłem że nie można przemilczać pewnych rzeczy. Chodzi mi o wzbogacanie się kosztem biednych, tych najbiedniejszych. Sprawa którą chcę przedstawić nie dotyczy Polski, lecz Indii. Przez to cała sytuacja jest jeszcze bardziej dramatyczna.


Lubię oglądać dokumenty, pozwala to zobaczyć wiele rzeczy, jakie dzieją się na świecie. Często w niedzielę o godzinie 12.20 włączam TVN24, gdzie jest emitowany cykl „Ewa Ewart poleca”, w którym są pokazywane ciekawe, nagradzane filmy dokumentalne. W ostatnią niedzielę(29.01.2012) został wyemitowany dokument na temat mikrokredytów, które zostały wprowadzone w Indiach przez fundację/bank Grameen(niestety w programie telewizyjnym nie było tytułu tego dokumentu – gdy się dowiem jak nazywa się ten film to się podzielę tą informacją). Założycielem jest Muhammad Yunus, który za swoją pracę na rzecz mikrokredytów dla ubogich dostał Pokojową Nagrodę Nobla w 2006 roku. Wspomniane kredyty, miały na celu pomóc najuboższym w założeniu działalności zarobkowej z akcentem na kobiety, by je zaktywizować. Większość materiałów na temat tego działania jest bardzo pozytywnych, zachwalają sukcesy beneficjentów, pokazują ludzi, którzy dzięki kredytowi wyszli z biedy. Wszystko pięknie, ładnie – niczym historie o Ameryce, gdy Polska dusiła się w sosie o nazwie PZPR. Rzeczywistość biednych i ich mikrokredytów wydaje się jednak bardziej ponura niż kolorowa.

Dokumentaliści docierają do różnych osób, które skorzystały z mikrokredytu dla ubogich. Rzeczy o których opowiadają bohaterowie filmu wstrząsają. Co dowiadujemy się o ofercie dla ludzi, którzy żyją w nędzy? Czy te kredyty są rzeczywiście spełnieniem marzeń? Oto kilka faktów na temat mikrokredytów:

  1. oprocentowanie kredytu w zależności od banku jest z zakresu 30% – 120%,
  2. pierwsza rata musi zostać uregulowana już po pierwszym tygodniu,
  3. kredytobiorcy są zorganizowani w grupy dłużników – co tydzień się zbierają w celu wpłacenia raty – gdy ktoś nie ma pieniędzy to jego składkę muszą opłacić pozostali członkowie – prowadzi to do wrogości i jest nieetyczne
  4. osoby ściągające dług są często bezwzględne – potrafią zabrać cały dobytek, a nawet wyrzucić dłużnika na bruk – oczywiście majątek nie jest w stanie spłacić kredytu, przez co ubogi człowiek wpada w jeszcze większą biedę,
  5. osoby ściągające dług wywierają presję i między wierszami sugerują, by dłużnik popełnił samobójstwo – kredyty w większości przypadków są ubezpieczone, więc bank dostanie zwrot całej kwoty, wraz z wysokimi odsetkami,

Słuchając opowiadań ofiar ciężko jest pojąć okrucieństwo i krzywdę jaką im się wyrządza. Osoba uboga dostaje kredyt i niejednokrotnie, gdy nie ma na ratę bank zabiera im narzędzia dzięki którym mogą pracować. Tak było w przypadku pewnej dziewczyny, która miała 20 lat, zajmowała się naprawą ubrań. Wzięła kredyt i miała problem ze spłatą. Osoby ściągające dług szyderczo proponowały dziewczynie by zaczęła się oddawać mężczyznom za pieniądze by spłacić zobowiązanie. Dziewczyna czuła się zaszczuta i upokorzona. Pewnego dnia, gdy nie miała pieniędzy na ratę została jej zabrana w zamian za nią maszyna do szycia – maszyna, którą ona zarabiała. To przesądziło o tym, że dziewczyna polała się benzyną i podpaliła. Zmarła. Niestety to podobno nie odosobniony przypadek – chory system mikrokredytów dla biednych, który generuje wzbogacenie się banków powoduje dużą plagę samobójstw.

Film ponadto ujawnia malwersacje finansowe oraz to, że na bazie kredytów dla ubogich wzbogacają się nieprzyzwoicie instytucje, które je udzielają. Ubodzy okazali się bardzo dochodowym biznesem, niestety nieetycznym i nieuczciwym. Większość osób, które podpisały umowy nie potrafi czytać – podpisywać się jednak potrafią. Można się domyślić, że nawet nie wiedzieli co dokładnie podpisują. Zaufali ludziom, którzy twierdzili, że im pomogą. Na bazie banków, które udzielają mikrokredytów ubogim, przez co się wzbogacają ich kosztem powstały inne instytucje, które świadczą między innymi: ubezpieczenia, wycieczki i podróże w ramach biur podróż, telefonia.

Jak widać mikrokredyty to jeden, wielki przekręt. Jest coraz więcej badań, które pozwalają twierdzić co następuje:

  1. niewielka liczba kredytobiorców poprawiła swój status materialny,
  2. dużo większa ilość ludzi wpadła w jeszcze większą biedę, niejednokrotnie trafiając do slumsów,
  3. w prowincjach gdzie spopularyzowano kredyty dla ubogich wzrasta liczba samobójstw.

Jak widać można we współczesnym świecie zarabiać na każdym. Wstrząsające jest to, że ludzie którzy popełniają samobójstwa, lub wpadają w jeszcze większą biedę zawdzięczają to kredytowi, który w większości wypadków nie przekracza 100$!!!

Wygląda na to, że dla niektórych instytucji 100$ jest więcej warte niż życie człowieka.

Podziel się z innymi:
  • Facebook
  • Twitter
  • Google Bookmarks
  • Add to favorites
  • Wykop

napisane przez Luki
Tagi: , , , ,


Leave a Reply

i3Theme sponsored by Top 10 Web Hosting and Hosting in Colombia